W sobotę, 23 listopada, kierowcy jadący drogą z Zielonej Góry do Nowogrodu Bobrzańskiego na poboczu zobaczyli rozbitego citroena. W aucie nikogo nie było. Na miejsce została wezwana policja.
Kierujący citroenem najprawdopodobniej nocą wypadł z drogi na wysokości skrzyżowania do Kaczenic. Na poboczu uderzył przodem w pień drzewa. Nie był w stanie dalej jechać. Porzucił samochód na poboczu i zniknął.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Kierowcy zaniepokojeni widokiem rozbitego auta na poboczu powiadomili o tym zielonogórską policję. Na miejsce pojechał patrol drogówki. W aucie nikogo nie było. Policjanci na miejsce wezwali pomoc drogową Maxmar i administracyjnie zabezpieczyli pojazd. Citroen trafił na policyjny parking.