We wtorek, 26 września, saperzy wywieźli bomby lotnicze znalezione w garaży na ulicy Dzikiej. Wcześniej została ewakuowana cała okolica.
Niewybuchy zostały znalezione w poniedziałek, 25 września, w garaży na ulicy Dzikiej. Na miejsce szybko dojechał policja. Został również zwołany sztab kryzysowy.
Niewybuchami we wtorek, z samego rana zajęli się saperzy z Głogowa. Z samego rana odbyła się ewakuacja okolic ulicy Dzikiej. Zostały również zamknięte drogi.
Niewybuchy w Zielonej Górze wywiezione przez saperów
Zamknięta stref objęła ulice: Sportową, Zamenhofa, Zakręt, Klementowskich, Czubińskiego, Dolną, Dolinę Zieloną, Wazów, Bema, Wyspiańskiego, Szafrana, Dziką, Żabią i Staszica. Mogło zostać ewakuowanych około 2,5 do 3 tysięcy mieszkańców.
Dla mieszkańców zostały przygotowano miejsca na Uniwersytecie Zielonogórskim w auli przy ul. Podgórnej, Wydziale Mechanicznym oraz Wydziale Matematyki na ul. Szafrana. Ludzi zabrały tam autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Niewybuchy zostały odkryte w poniedziałek, 25 września, w jednym z garaży przy ulicy Dzikiej. We wskazane miejsce od razu skierowano patrole policji, w tym funkcjonariuszy z rozpoznania minersko-pirotechnicznego.
– Znalezione niewybuchy najprawdopodobniej pochodzą z czasu II wojny światowej. To bomby lotnicze – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Policja wyjaśnia kto znalazł bomby i umieścił je w garażu.