Seria oszustw „na węgiel”. Ludzie stracili pieniądze, a sklepów w internecie już nie ma

Funkcjonariusze z gorzowskiej policji otrzymali informację o oszustwach, do których doszło podczas zakupu węgla. Internetowe firmy miały oferować opał do sprzedaży, ale nie wywiązywały się z zamówienia. Adresy internetowe rzekomych sklepów już nie działają.

Do policjantów zgłosiły się w ostatnich tygodniach osoby, które zostały oszukane podczas zakupu węgla. Pokrzywdzeni poszukiwali w internecie ofert sprzedaży węgla. Znaleźli sklepy internetowe, w których zdecydowali się złożyć zamówienie.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Wszystko wyglądało profesjonalnie, pokrzywdzeni kupili jedną lub dwie tony węgla. Chęć zakupu potwierdzili przelewem na wskazane konto i czekali na realizację. Niestety opał nigdy do nich nie dotarł. Przy próbie wpisania adresu internetowego sklepu okazuje się, że ten już nie istnieje.

Uwaga na oszustwa metodą na węgiel

W jednym przypadku oszuści mieli prowadzić stronę internetową bliźniaczo podobną do wiarygodnego i ogólnopolskiego punktu sprzedaży. Policjanci będą to sprawdzać. – W zależności od ilości kupionego węgla, wyniosły od około 1500 złotych do 3000 złotych – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.

W szczycie sezonu grzewczego są jeszcze osoby, które poszukują opału. Policjanci przypominają, by przy zakupie w sklepach internetowych dobrze zweryfikować firmę. Poszukajmy na jej temat wiarygodnych opinii, zapytajmy znajomych, którzy takie zakupy w sieci już robili. Uważajmy na promocyjne i niskie ceny, które znacznie odbiegają od tych rynkowych.

W takim przypadku chęć zaoszczędzenia kilkuset złotych może zakończyć się stratą pieniędzy i niepotrzebnym stresem. Dobrze sprawdzajmy także adresy internetowe sklepów, gdyż mogą być podobne do firm prowadzących w pełni legalną sprzedaż. – Przy każdej internetowej transakcji zastanówmy się kilka razy, nim przekażemy swoje pieniądze – mówi kom. Jaroszewicz.