Gorzowscy policjanci zatrzymali seryjnego włamywacza. Został zaskoczony przez policjantów, kiedy spał w samochodzie zaparkowanym na parkingu przy stacji paliw. Miał przy sobie także amfetaminę. Usłyszał 10 zarzutów, za które grozi mu kilkuletnie więzienie. W jego sprawie prokurator złożył do sądu wniosek o tymczasowy areszt.
Policjanci z gorzowskiej komendy otrzymali informacje o kilku włamaniach, do których doszło w sierpniu na terenie Gorzowa i w pobliskich miejscowościach. Złodziej włamał się między innymi do foodtrucka, pizzerii, pomieszczeń biurowych firm, kiosku i warsztatu samochodowego. Po wejściu do środka zabierał pieniądze lub narzędzia. Z kiosku ukradł nawet bilety.
Wizerunek mężczyzny został zarejestrowany przez kamery monitoringu. Po potwierdzeniu jego danych osobowych, kryminalni z II komisariatu musieli ustalić miejsce jego przebywania.
Policjanci podejrzewali, że mężczyzna przemieszcza się. – Praca operacyjna doprowadziła ich do podejrzanego – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.
27-latek został zatrzymany we wtorek, 31 sierpnia, na ul. Złotego Smoka, kiedy spał w samochodzie. Był kompletnie zaskoczony, gdy wcześnie rano przy aucie pojawili się policjanci. Zatrzymany mężczyzna trafił do gorzowskiej komendy, a śledczy zbierali obciążający go materiał dowodowy. Policjanci znaleźli przy nim też kilka działek amfetaminy.
27-latek usłyszał łącznie 10 zarzutów. Kradzieże mężczyzny spowodowały straty w wysokości ponad 50 tys. zł.
Policjanci z komisariatu ustalili, że mężczyzna ma na swoim koncie przestępstwa, których dokonał w Gorzowie, Deszcznie, Jeninie, Witnicy i Kłodawie. W jego sprawie prokurator złożył do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Za kradzieże z włamaniem grozi mu kara do 10 lat więzienia.