Dzielnicowy wraz z policjantem służby patrolowo-interwencyjnej gubińskiego komisariatu zatrzymali kierującego audi, który stojąc w poprzek drogi, na widok radiowozu uruchomił silnik i zaczął cofać. Mężczyzna był pijany. Nie miał też prawa jazdy, bo stracił je za jazdę po pijanemu i spowodowania zdarzenia. Zapewniał, że… to nie on prowadził.
W piątek, 18 marca, po godzinie 22.00 dzielnicowy i policjant służby patrolowo- interwencyjnej z gubińskiego komisariatu pojechali na ul. Kaliską. Zgłoszono tam uszkodzone audi, które stało w poprzek drogi.
Na miejscu mundurowi włączyli w radiowozie sygnały błyskowe, na które od razu zareagował siedzący w audi kierowca. – Mężczyzna włączył silnik i zaczął cofać, zatrzymując się po kilkunastu metrach – mówi podkom. Justyna Kulka, rzeczniczka policji w Krośnie Odrzańskim.
Policjanci ruszyli za audi, obserwując cały czas zachowanie kierowcy. Po podejściu do kierującego, od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. W samochodzie zauważyli leżące puste butelki po piwie, a w uchwycie na kubek otwartą, opróżnioną do połowy butelkę wódki.
Mężczyzna mimo, że był sam w samochodzie, zaprzeczał że to on kierował twierdząc, że tak w ogóle to nikt nim nie jechał, a on tylko siedzi w aucie.
Policjanci wyciągnęli 28-latka z samochodu, a następnie doprowadzili do komisariatu na dalsze czynności. Od mężczyzny pobrano krew do badań pod kątem alkoholu.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 28-latek ma zatrzymane prawo jazdy, za spowodowanie kraksy prowadząc po pijanemu. 28-latek stanie przed sądem. Grożą mu surowe sankcje prawne.