Wracał z pracy w Niemczech. Szedł boso trzymając buty w rękach. Z drogi zabrali go krośnieńscy policjanci zaalarmowani przez zaniepokojonych kierowców.
W środę, 17 października, policjanci z krośnieńskiej drogówki dostali polecenie udania się na drogę krajową nr 29. Trasą miał iść szczupły mężczyzna w wieku około 30 lat, na boso. – Był ubrany w ciemnobeżową kurtkę i stwarzający zagrożenie na drodze – mówi asp. sztab. Justyna Kulka, rzeczniczka krośnieńskiej policji.
Policjanci odnaleźli mężczyznę za miejscowością Osiecznica. Szedł boso buty trzymając w ręku, nieprawidłową stroną jezdni w kierunku Krosna Odrzańskiego. Okazało się, że 30-letni mieszkaniec woj. śląskiego wracał z pracy z terenu Niemiec. Wyjaśnił, że nie pasowały mu warunki pracy.
Policjanci sprawdzili 30-latka w policyjnym systemie. Figurował tam jako zaginiony. Jego zaginięcie zgłoszone zostało dzień wcześniej, o czym sam nie wiedział, gdyż, jak twierdził, zgubił telefon i nie miał kontaktu z najbliższymi.
Funkcjonariusze przewieźli mężczyznę do komendy. Dostał jedzenie i picie, a także umożliwiono mu kontakt z rodziną. 30-latek nie wymagał pomocy medycznej. Cały i zdrowy wrócił do domu.