Wszystko wydarzyło się we wtorek, 20 marca, w Raculi, dzielnicy Zielonej Góry. Z jadącej ciężarówki wysypały się bele drewna. Na szczęście obok ciężarówki nie przejeżdżało wtedy inne auto, a na chodniku nie było pieszych.
Ciężarówka wyładowana drewnianymi belami jechała ul. Głogowską w Raculi w kierunku ul. Wrocławskiej. Na wysokości kościoła, nagle z ciężarówki spadła część wiezionego drewna. Wielkie bele rozsypały się na jezdnię i chodnik. Na szczęście ciężarówki nie mijały wtedy żadne samochody, a na chodniku nie było ludzi. Tylko dlatego nie doszło o tragedii. Bale tylko lekko uszkodziły zaparkowany obok samochód.
– To jak oszukać przeznaczenie – mówili świadkowie wydarzeń w Raculi. W naczepie ciężarówki podczas jazdy puściły mocowania przytrzymujące drewniane bele. – Gdyby to spadło na pieszego to nie byłoby mowy o ratunku – komentowali gapie.
Kierowca ciężarówki nie zajmował się załadunkiem drewna. Został wykonany w miejscu odbioru towaru. Drewno ma trafić do jednej z fabryk koło Zielonej Góry. – Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.