Kierowanie niezarejestrowanym samochodem, bez ubezpieczania, w stanie technicznym, w którym auto nigdy nie powinno znaleźć się na drodze, z tablicami od innego pojazdu oraz kradzież paliwa ze stacji. Ponadto mężczyzna podejrzewany jest, że zrobił to pod wpływem alkoholu.
Kompletnym brakiem odpowiedzialności wykazał się mężczyzna z powiatu świebodzińskiego, który przyjechał na stację benzynową niezarejestrowanym bma, które nie miało polisy OC. Pojazd był w opłakanym stanie. Miał pękniętą na całej długości przednią szybę czołową, lampy zlepione taśmą, ruchome, ledwo trzymające się reflektory. W aucie brakowało przedniego zderzaka. Spod przedniej maski wystawał kawałek drucika, którym pociągając, udało się otworzyć pokrywę silnika. Do pojazdu przyczepione były również tablice rejestracyjne pochodzące z innego auta. W aucie walały się puste butelki i puszki po alkoholu.
Kierujący takim bmw zwrócił uwagę obsługi stacji podczas tankowania pojazdu. Mężczyzna na widok podchodzącego do niego pracownika stacji usiłował wsiąść do pojazdu i odjechać bez płacenia. Na szczęście ten odebrał mu kluczyki i wezwał patrol. Wezwanie policji spowodowało, że kierujący najpierw zaczął być agresywny, a następnie uciekł. Mężczyzna ukrył się w pobliżu kładąc w wysokiej trawie. Tak chciał zmylić policję. Pomimo panujących ciemności policjanci błyskawicznie go odnaleźli.
W trakcie wykonywanych czynności z mężczyzną mundurowi zwrócili uwagę na dziwne zachowanie kierującego i woń alkoholu. Odmówił on badania alkomatem, dlatego pobrano mu krew do badań. Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu i kradzież paliwa ze stacji. Za powyższe wykroczenia grozi mu kara grzywny do 5 tys. zł. Zostanie wobec niego również skierowany wniosek do funduszu gwarancyjnego, który nałoży na niego karę za kierowanie pojazdem pomimo braku obowiązkowego ubezpieczenia. Tu kara może wynieść ok. 5 tys. zł. Mężczyzna podejrzewany jest także o kierowanie po pijanemu. Ewentualne zarzuty zostaną mu przedstawione po uzyskaniu wyników badania krwi. W tym wypadku może mu grozić kara do lat 2 więzienia, zakaz prowadzenia na minimum 3 lata i grzywna nie niższa niż 5 tys. zł.