W weekend 24-26 lutego zielonogórscy policjanci zatrzymali aż siedmiu pijanych kierujących. Jeden spowodował kolizję, inny pędził ponad 100 km/h przez miejscowość.
Podczas minionego weekendu zielonogórscy policjanci zatrzymali aż siedmiu pijanych kierowców. Na Trasie Północnej zatrzymali 28-latka, który wydmuchał ponad promil alkoholu. Na ulicy 1 Maja, 68-latek kierujący renault miał 1,2 promila.
Natomiast na szczególne napiętnowanie zasługuje zachowanie dwóch innych kierujących. Na ulicy Sikorskiego zatrzymali 20-latka, który doprowadził do zderzenia z innym pojazdem. Młody, niedoświadczony kierowca, prowadził mając promil alkoholu.
Niechlubnym rekordzistą okazał się 34-letni kierujący hundayem. Mężczyzna został namierzony przez policjantów z grupy SPEED, gdy jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 101 mk/h. Stracił prawo jazdy na trzy miesiące już za popełnione wykroczenie. Był pijany. 34-latek wydmuchał 1,6 promila alkoholu.
Pijany kierowca staranował osobówkę w Zielonej Górze
– Przestrzegamy przed wsiadaniem za kierownicę po alkoholu i przypominamy o odpowiedzialności karnej – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Za jazdę po pijanemu grozi kara do 2 lat więzienia, obligatoryjnie zostaje grzywna w wysokości minimum 5 tys. zł, do nawet 30 tys. zł oraz zakaz prowadzenia na minimum 3 lata.
Zielonogórscy policjanci już od wielu lat prowadzą działania, mające na celu eliminowanie z dróg pijanych kierujących. Działania i kontrole stanu trzeźwości spotykają się z aprobatą społeczną i dają także wymierne efekty, bo coraz mniej kierujących decyduje się na jazdę po alkoholu.