Kabel i guzik od lampki nocnej, dwa przewody i goła stacyjka. Tego jeszcze policjanci z Zielonej Góry nie widzieli.
Dziś rano na ul. Łużyckiej wpadł pijany kierowca. Kiedy policjant zaglądnął do wnętrza samochodu daewoo zobaczył niecodzienny widok. Z przerobionej stacyjki wisiał kabel z włącznikiem od lampki nocnej. Obok były dwa przewody. Całość oczywiście otwarta, bez żadnej obudowy.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Kierowca przyznał, że tylko on wie jak uruchomić silnik tego auta.