Do tragedii doszło we wtorek, 27 września, po północy na autostradzie A4 koło Chrosnej (woj. małopolskie). Strażaków OSP Balice pracujący na drodze rozjechał kierowca osobówki. Jeden strażak zginał na miejscu, a jego potrącona żona walczy o życie.
Strażacy OSP Balice i Morawica pracowali na autostradzie A4 koło miejscowości Chrosna. W pracujących na miejscu wypadku strażaków nagle wjechał rozpędzony samochód. Kierujący rozjechał trzech druhów OSP Balice.
Sprawca tragedii jest 21-letni Węgier. Wjechał w strażaków kiedy ustawiali słupki na autostradzie. Uderzył ciężarówką w hamująca osóbkę, która staranował troje strażaków.
Jeden z potrąconych strażaków, 38-zmarł na miejscu wypadku mimo długiej reanimacji, to 38-letni mężczyzna. Zmarły strażak osierocił czworo dzieci. Ciężko ranna jest żona 38-latka, druhna OSP Balice. Kobieta walczy o życie. Ranny w szpitalu jest również trzeci strażak.
Komendant Główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w imieniu całej społeczności strażackiej składa głębokie wyrazy współczucia dla Rodziny zmarłego druha. – Dziś, po raz kolejny, ratownik wypełniając swoją misję – niosąc pomoc drugiemu człowiekowi, poniósł najwyższą ofiarę – czytamy na profilu straży pożarnej w mediach społecznościowych.