Trzej mieszkańcy Nowej Soli włamali się do domu jednorodzinnego. Ich łupem padł sejf z zawartością pieniędzy, biżuteria, portfel z dokumentami, kluczyki od samochodów i inne wartościowe rzeczy. Sprawcy usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i przyznali się do winy. Grożą im kary do 10 lat więzienia.
W sobotę, 6 kwietnia, nowosolska policja został powiadomiony o włamaniu do jednego z domów jednorodzinnych na terenie gminy Otyń. Na miejsce zdarzenia udał się patrol, który potwierdził zgłoszenie.
Pod nieobecność mieszkańców złodzieje weszli do domu i ukradli sejf. – Do działań włączyli się policjanci wydziału kryminalnego oraz dochodzeniowo-śledczego – mówi asp. Justyna Sęczkowska-Sobol.
Ukradli sejf z domu koło Otynia
Na miejscu grupa dochodzeniowo-śledcza przeprowadziła szczegółowe oględziny, podczas których zostały skrupulatnie zabezpieczone ślady. W toku śledztwa, policjanci gromadzili dowody i sprawdzali każdy szczegół, który mógł ich doprowadzić do sprawców włamania.
Policjanci namierzyli osoby mogące mieć związek z włamaniem i kradzieżą. Kilka dni później w efekcie szeroko zakrojonych działań zatrzymano trzech sprawców włamania. To mężczyźni w wieku 41 lat, 47 lar oraz 60 lat.
Funkcjonariusze odzyskali część skradzionego łupu. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanym zarzutów. Wszyscy przyznali się do winy.
Okazało się, że 47-latek działał w warunkach recydywy i ma na swoim koncie również inne przestępstwa.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował recydywistę tymczasowo na trzy miesiące. Ponadto miał on w miejscu zamieszkania ponad 50 gram środków psychotropowych.
Za kradzież z włamaniem w warunkach „recydywy” grozi mu kara do 10 lat więzienie. Pozostałym do 10 lat.