Ukradł siodła, poroża i kosiarki warte 23 tys. zł. Łup zakopał w lesie

Sulęcińscy policjanci zatrzymali 29-letniego złodzieja. Mężczyzna z posesji w  Sulęcinie ukradł poroża, kosiarki, siodła oraz rzeczy warte 23 tys. zł. Skradzione przedmioty zakopał w lesie.

W połowie maja do komendy policji w Sulęcinie przyszedł mężczyzna. Zgłosił kradzież. Złodziej lub złodzieje ukradli mu m.in. poroża, siodła końskie, kilka kantarów, kosiarki oraz inne przedmioty znajdujące się na terenie jego posesji. Łączna wartość skradzionych rzeczy to ponad 23 tys. zł.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjanci przystąpili do działania. Krok po kroku przeanalizowali sprawę. Wnioski skłoniły ich do skontrolowania kilkunastu punktów skupu poroży – mówi sierż. Klaudia Richter, rzecznik policji w Sulęcinie. Szybko okazało się, że kryminalni złapali dobry trop. Dotarli do 29-latka, który usiłował sprzedać łupy. Kryminalni ustalili, że część rzeczy pochodzących z kradzieży mężczyzna zakopał w lesie. Mieszkaniec gminy Torzym został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży. Policjanci odzyskali też przedmioty, których braku nie zauważył sam zgłaszającym, m.in. kompresor. Złodziej może spędzić za kratami 5 lat.