
33-letni obywatela Gruzji, wykorzystując nieuwagę właściciela BMW, ukradł z auta plecak w którym były pieniądze w różnych walutach. W sumie pół miliona złotych. Kradzież zarejestrowała kamera monitoringu na stacji benzynowej. Złodziej trafił już trafił za kratki.
Policjanci z komisariatu w Lesznowoli przyjęli zawiadomienie dotyczące kradzieży plecaka. Do kradzieży doszło na terenie jednej ze stacji benzynowych w Łazach. W plecaku były pieniądze w dolarach oraz euro. W sumie pół miliona złotych.
Policjanci zajmujący się sprawą zabezpieczyli nagranie z kamer monitoringu, wnikliwie je przeanalizowali i już tego samego dnia ustalili kto mógł dokonać kradzieży. Kolejnego dnia rano piaseczyńscy kryminalni złożyli wizytę obywatelowi Gruzji, który swój łup ukrył w mieszkaniu na terenie Ząbek.
Ukradł plecak, w którym było pół miliona złotych
Funkcjonariuszom drzwi otworzył wyraźnie zaskoczony ich widokiem 43-latek, który od razu poinformował, że oprócz niego i jego koleżanki w mieszkaniu nie ma nikogo innego.
To tłumaczenie nie przekonało jednak kryminalnych, którzy w jednym z pokoi, w skrzyni łóżka odnaleźli 33-latka odpowiedzialnego za kradzież plecaka i gotówki. Odzyskali 20 tysięcy dolarów.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Usłyszał zarzut, a sąd przychylił się do wniosku prokuratury i podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanego mężczyzny na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.