W minione wakacje z jednej ze szkół podstawowych w Zielonej Gorze skradziono osiem laptopów wartych 20 tys. zł. Sprawą zajęli się policjanci kryminalni z II komisariatu. Szybko zatrzymali kobietę odpowiedzialna za kradzieże laptopów. Złodziejka laptopy warte 2 tys. zł sprzedawał w lombardach po kilkaset złotych.
We wrześniu, kilkanaście dni po rozpoczęciu roku szkolnego, do dyżurnego komendy policji w Zielonej Górze zgłosiła się dyrektor jednej ze szkół podstawowych. Złożyć zawiadomienie o kradzieży komputerów.
Z informacji przekazanych przez dyrektorkę wynikało, że ze szkoły nieznany sprawca wyniósł w czasie przerwy wakacyjnej ceny sprzęt komputerowy niezbędny dzieciom do nauki. Skradzionych zostało osiem laptopów o wartości ponad 20 tysięcy złotych. Policjanci zabezpieczyli dokumentację wraz z numerami seryjnymi dotyczącą skradzionego sprzętu.
Sprawą zajęli się kryminalni z II komisariatu policji. Wpadli na trop złodzieja. Ustalili, że za kradzież odpowiedzialna jest jedna z pracownic obsługi szkoły. 42-letnia kobieta została zatrzymana i przesłuchana.
Ukradła ze szkoły podstawowej w Zielonej Górze laptopy
Początkowo nie chciała przyznać się do kradzieży. – Kiedy policjanci pokazali jakimi dowodami dysponują, podejrzana opowiedziała jak doszło do przestępstwa – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Złodziejka opowiedziała jak kradła. Podczas przerwy wakacyjnej wynosiła codziennie po jednym laptopie. Kradzieże tłumaczyła swoimi problemami finansowymi. Opowiedziała policjantom, że warte ponad 2 tys. zł laptopy sprzedawała w lombardach po kilkaset złotych.
Zatrzymana kobieta nie była nigdy wcześniej notowana. Usłyszała zarzuty kradzieży. Grozi jej teraz kara do 5 lat więzienia.
Niestety żadnego ze skradzionych komputerów nie udało się odzyskać. 42-latka będzie teraz musiała naprawić szkodę z własnych pieniędzy.