Zielonogórscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy okradli klientów jednego z hosteli spalili ich samochód. Dwóch zatrzymanych, decyzją sądu, zostało tymczasowo aresztowanych. Trzeci jest osobą nieletnią, więc decyzję w jego sprawie podejmie sąd rodzinny.
W dniu 25 lipca br. do komendy w Zielonej Górze zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił o kradzieży z włamaniem do pokoju w jednym z zielonogórskich hosteli. – Z relacji zgłaszającego wynikało, że z pokoju skradziono 4 tys. zł., głośnik bezprzewodowy, a także perfumy męskie o łącznej wartości 2 tys. zł – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Sprawca lub sprawcy zabrali kluczyki do zaparkowanej przed budynkiem dacii duster, którą ukradli. Wartość samochodu to 30 tys. zł. Kilka godzin po zgłoszeniu kradzieży samochodu, policjanci znaleźli spalony pojazd przy kompleksie leśnym na ul. Liliowej.
Policjanci ustalili, że podejrzani o kradzież są dwaj mężczyźni wieku 22 i 33 lat. Kryminalni ustalili także, że młodszy z nich kilka lat wcześniej nocował w tym hostelu i w trakcie pobytu dorobił sobie klucz do pokoju. Według informacji zebranych przez policjantów, trzecią osobą, która wraz z mężczyznami brała udział w przestępstwie jest 15-latek.
Zarówno 22-latek jak i 33-latek zostali zatrzymani. Obaj są znani policji i byli już wcześniej notowani za podobne przestępstwa. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, a 22-latek dodatkowo kradzieży i spalenia samochodu. Grożą im kary do 10 lat więzienia. Podejrzani działali w warunkach recydywy, górna granica kary może zostać zwiększona o połowę. Na wniosek prokuratora sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na miesiąc. W sprawie 15-latka decyzję podejmie sąd rodzinny.