Pistolet „VIS” z II wojny światowej dzięki umiejętnościom rusznikarza został odrestaurowany i jest sprawny. Historycznie wartościowe znalezisko zostało przekazane do muzeum. Jego nowy stan ucina wszelkie spekulacje na temat tego, czy znaleziska, jakimi jest broń z czasów wojny, może nadal być groźna.
Lubuskie Muzeum Wojskowe w Zielonej Górze z siedzibą w Drzonowie od 16 grudnia posiada w swoich zbiorach nowy eksponat, który będzie można podziwiać na wystawie. To polskiej produkcji pistolet „VIS” wzór 35, kaliber 9 milimetrów z okresu II wojny światowej.
Nie jest to niestety, jak wstępnie oceniono pierwszy wypust z 1936 roku, jednakże nadal posiada wartość historyczną. – Broń została zabezpieczona przez policjantów ze Świebodzina w miejscowości Sieniawa w województwie lubuskim, po zgłoszeniu o jej odkryciu podczas prowadzonych prac remontowych na stropie w jednym z pomieszczeń starego poniemieckiego domu – mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
Zdjęcia pistoletu wywołały wówczas falę komentarzy, dotyczących tego, że taka broń nie może być już groźna. Nic bardziej mylnego. Po przeprowadzeniu wszelkich niezbędnych czynności, broń została odrestaurowana i co najważniejsze przywrócono jej sprawność.
– W nieodpowiednich rękach niezarejestrowana broń może trafić w ręce przestępców lub przez wzgląd na wiek, jej osłabiona wytrzymałość, może być zagrożeniem dla osoby wykorzystującej ją do strzelania dla zabawy – mówi asp. Ruciński. Ponadto, za samo posiadanie broni, narażamy się na karę pozbawienia wolności nawet do lat 8.