– Szacujemy, że zgłoszonych do wywozu odpadów jest 90 proc. mieszkańców – wyjaśnia Krzysztof Sikora, prezes ZGK na łamach wiadmoscizg.pl. Nie da się ukryć, że wysoka inflacja czy rosnące koszty energii uderzają po kieszeni samorządy w całej Polsce. Tym bardziej nie można sobie pozwolić, żeby nie wszyscy płacili za wywóz śmieci.
Na osiedlach coraz częściej zdarzają się sytuację, kiedy w mieszkaniu zgłoszona jest jedna osoba, a tak naprawdę mieszkają cztery. Wspólnie generują dużo więcej śmieci niż zakłada wspólnota. Dlatego miasto zamierza przeprowadzać więcej kontroli i karać nieuczciwych mieszkańców.
Opłata za wywóz śmieci to poważny problem
– To poważny problem, szczególnie że Zielona Góra się rozrasta, mamy coraz większą liczbę przyjezdnych, studentów a ostatnio cudzoziemców. Szacujemy, że zgłoszonych do wywozu odpadów jest 90 proc. mieszkańców – mówi dla wiadomoscizg.pl prezes Krzysztof Sikora.
Właścicielom wynajmowanych mieszkań często nie zależy na zgłaszaniu nowych domowników, oni żyją i „śmiecą” poza systemem.
Najczęściej na dużych osiedlach
Najczęściej takie sytuacje występują na dużych osiedlach, takich jak Pomorskie i Śląskie, ale też przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie czy szybko rozstającej się Łężyczy, gdzie przybywa mieszkańców a brak jest zgłoszeń do wywozu śmieci. Podobnych sytuacji nie brakuje też w blokach przy campusach uniwersyteckich, m.in. przy ul. Władysława IV, Bułgarskiej czy Francuskiej
Dbajmy wspólnie o miasto
Prezes ZGK zwraca się także z apelem do samych mieszkańców. – Warto podejść do sprawy uczciwie i jednak płacić za generowane śmieci, bo dzięki temu dbamy wspólnie o nasze miasto. Nie pozostańmy również bierni, gdy widzimy nieprawidłowości, nadużycia. Za to należą się kary, bo ostatecznie płacimy za gospodarkę odpadami wspólnie – czytamy na wiaodmoscizg.pl