Do soboty, 23 grudnia, do godz. 11.00 lubuscy strażacy w związku w wichurami interweniowali 202 razy. Najczęściej były to złamane drzewa oraz gałęzie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wiatr cały czas wieje. I ma tak być do Wigilii. Dopiero poniedziałek, 25 grudnia, ma przynieść osłabianie wiatru w regionie lubuskim.
Do soboty do godz. 11.00 lubska straż pożarna wyjechała do 202 interwencji ci wiązanych z wiatrem. Z tego 19 interwencji dotyczyło Zielonej Góry, a 20 Gorzowa. – Na szczęście nikomu nic się nie stało – mówi st. kpt Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskich strażaków.
Wichura w woj. lubuskim
Jedna z najpoważniejszych interwencji miała miejsce w Zielonej Górze. – Złamane wiatrem drzewo upadło na budynek akademika Uniwersytetu Zielonogórskiego – mówi st. kpt. Kaniak. Drzew złamane podmuchem wiatru upadło również na samochód na ulicy Wrocławskiej w Zielonej Górze.
Cały czas wieje. Strazący przypominają o ostrożności. – Planując podróż zwracajmy uwagę na warunki atmosferyczne, zwłaszcza wiatr – mówi st. kpt. Kaniak. Jest on szczególnie niebezpieczny kiedy wyjeżdżamy z drogi otoczonej lasem na pustą przestrzeń. – Tam podmuch wiatru może nawet przewrócić samochód – przypomina st. kpt. Kaniak.