Cierpiąca na wrodzoną łamliwość kości gorzowianka potrzebuje stałej opieki. Funkcjonariusze przez ostatnie lata zebrali kilka ton nakrętek. Serce, stojące przed gorzowską komendą miejską jest regularnie zapełniane. Przekazane nakrętki można liczyć już w milionach. Słowa podziękowania należą się każdemu, kto dostarczył je do komendy.
Przed gorzowską komendą stoi metalowe serce, do którego można wrzucać nakrętki. Funkcjonariusze zbierają je, by pomóc w rehabilitacji Wiktorii, gorzowianki, która choruje na wrodzoną łamliwość kości. Akcja ruszyła już kilka lat temu. Nadkom. Magdalena Ziętek, która obecnie jest policjantką komendy wojewódzkiej w Gorzowie, przez kolejne lata nie pozwoliła zapomnieć o Wiktorii.
Czytaj też – Mieszkanka Sulechowa tak inwestowała, że wzięła dla oszusta kredyty. Straciła ponad 200 tys. zł
– Każdy może dołożyć swoją cegiełkę do leczenia 17-latki. Podziękowania za przekazanie nakrętek należą się wielu osobom, nie tylko policjantom i pracownikom komendy, ale także mieszkańcom – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie. Przez kolejne miesiące trwania akcji nakrętki były przysyłane także z innych miast Polski.
Policjanci zebrali dla Wiktorii tony nakrętek
Kolejne kilogramy nakrętek zostały przekazane bliskim Wiktorii i trafią do recyklingu. Otrzymane w ten sposób pieniądze pozwolą choć częściowo pokryć koszty rehabilitacji. Nie ma jednak mowy o tym, żeby zbiórkę kończyć. Gorzowscy policjanci nadal będą z Wiktorią i gorąco zachęcają do dostarczania każdej ilości plastikowych nakrętek.
Każdy może pomóc. Funkcjonariusze, którzy mieli okazję porozmawiać z rodziną Wiktorii wiedzą, jak istotne jest ciągłe wsparcie.