Wjechał na S3 pod prąd, bo… poprowadziła go nawigacja (FILM)

Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się Ukrainiec, kierowca busa renault, który wjechał na drogę ekspresową S3 „pod prąd”. Na szczęście jego niebezpieczną jazdę szybko przerwali policjanci z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady KWP w Gorzowie. Kierujący tłumaczył, że tak pokierowała go nawigacja. Stracił prawo jazdy.

W niedzielę, 20 maja, nocą  policjanci z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem z wideorejestratorem na drodze ekspresowej S3. W pewnym momencie w rejonie węzła „Skwierzyna Południe” mundurowi zauważyli busa renault, który wjechał na S3 „pod prąd” pasem służącym do zjazdu z trasy.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na szczęście zanim kierujący wjechał całkowicie na „ekspresówkę” i nim zdążył na dobre się rozpędzić, został zatrzymany przez policjantów. Kierowca busa sądził, że jedzie prawidłowo i zjechał jedynie bliżej krawędzi by przepuścić radiowóz. Po chwili jednak zorientował się, że policyjne sygnały dotyczą właśnie jego.

Okazało się, że kierowcą był 44-letni obywatel Ukrainy. Swoje skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne zachowanie tłumaczył tym, że „nawigacja go tak poprowadziła”. To jednak nie było dla policjantów żadnym wytłumaczeniem. Swoją jazdą 44-latek stwarzał ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, dlatego policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i skierowali wniosek o jego ukaranie do sądu.