Na początku marca włamał się do jednej z kawiarni w centrum Zielonej Gór. Nie dość, że ukradł pieniądze to jeszcze zjadł i zniszczył dwa ciasta. Włamywacz został właśnie zatrzymany. Okazało się, że nie tylko jest amatorem ciasta, ale także nowych ubrań i butów. Mężczyznę tuż po włamaniu do sklepu z odzieżą zatrzymali policjanci służby patrolowej, którzy rozpoznali go na ulicy na podstawie rysopisu.
Do dyżurnego komendy miejskiej w Zielonej Górze wpłynęło zgłoszenie o włamaniu do jednego ze sklepów z odzieżą w centrum miasta. Ze sklepu skradziono odzież i buty. Wartość skradzionego towaru i zniszczonych drzwi właściciel oszacował wstępnie na co najmniej 10 tys. zł.
– Dyżurny skierował w rejon policjantów śledczych, którzy przeprowadzili oględziny miejsca, a także policyjne patrole, żeby namierzyć sprawcę – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Na podstawie nagrań z monitoringu policjanci ustalili rysopis włamywacza i rozpoczęli poszukiwania. Policjanci na jednej z ulic zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Postanowili go wylegitymować, zwłaszcza, że ten na widok mundurowych, nagle przyspieszył i zaczął się nerwowo zachowywać. Gdy policjanci do niego podeszli zauważyli, że mężczyzna jest zakrwawiony, dlatego zatrzymali go do wyjaśnienia. Wiedzieli, że sprawca włamania próbując dostać się do wnętrza sklepu wybił szybę i się skaleczył.
Zatrzymanym okazał się 48-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Jest znany policjantom i wcześniej wielokrotnie był notowany oraz karany za kradzieże i włamania. Dodatkowo był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Zielonej Górze. Mężczyzna odsiadywał już wyroki za włamania, a w dniu 2 marca został zatrzymany na próbie kradzieży artykułów spożywczych z jednego marketów. Wartość alkoholu i artykułów, które próbował wtedy wynieść to niemal 1,5 tys. zł.
W trakcie prowadzonego przesłuchania, policjant ustalił, że zatrzymany 48-latek jest sprawcą jeszcze jednego włamania, do którego się przyznał. Włamał się do kawiarni w centrum miasta skąd ukradł pieniądze i zjadła ciasta. Starty przez niego spowodowane to ponad 800 złotych.
Ponieważ mężczyzna działał w warunkach recydywy, grozi mu kara do 15 lat więzienia. Policjanci odzyskali część skradzionych przez niego rzeczy.