Na dwa miesiące trafił do aresztu kierowca bmw, który spowodował śmiertelny wypadek. 24-latek wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej i zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka oplem. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat więzienia.
Do śmiertelnego wypadku doszło w sobotę, 22 czerwca, na drodze ekspresowej S10 w miejscowości Mała Nieszawka pod Toruniem. 24-letni kierowca bmw, jadący od strony Bydgoszczy w kierunku Torunia, podczas wyprzedzania volkswagena polo zjechał na przeciwny pas ruchu przekraczając linię podwójną ciągłą. Wtedy doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym oplem astrą. Na miejscu zginał 43-letni kierowca opla. Podróżująca z nim 37-letnia żona trafiła do szpitala, a dwoje ich dzieci pod opiekę rodziny.
Na miejscu wraz z policjantami drogówki pracował prokurator. Kierowca bmw, pochodzący z województwa mazowieckiego, trafił do policyjnego aresztu. W chwili zdarzenia był trzeźwy.
Kryminalni z Torunia doprowadzili 24-latka do Prokuratury Rjonowej Toruń-Wschód. Śledczy wnioskowali o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd podzielił stanowisko prokuratury i zadecydował, że dwa najbliższe miesiące sprawca śmiertelnego wypadku spędzi za kratami.