Do tragedii doszło w Wawrowie pod Gorzowem. Chłopiec był koło autokaru. Miał jechać na ferie do Zakopanego. Został potrącony przez kierującego osobówką, który uciekł z miejsca tragedii. Chłopiec zmarł w szpitalu. Sprawcy szuka specjalna grupa policjantów.
Wszystko wydarzyło się w piątek przed północą. Chłopiec z grupą dzieci był przy autokarze. Trwało pakowanie bagaży. Dzieci miały wyjechać na ferie do Zakopanego.
Wtedy nadjechało najprawdopodobniej ciemne BMW. Kierujący samochodem potrącił 10-latka. Od razu uciekł z miejsca zdarzenia. – jak relacjonują świadkowie nie zatrzymał się tylko uciekł przyspieszając – mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Na miejsce wypadku dojechały służby ratunkowe. Chłopiec został przewieziony do szpitala. Jego stan był bardzo ciężki. Mimo wysiłków medyków nie udało się uratować mu życia. Chłopiec zmarł w szpitalu.
Została powołana specjalna grupa policjantów do poszukiwania sprawcy śmiertelnego potrącenia dziecka. – To najlepsi specjaliści z różnych pionów – mówi podinsp. Maludy. Obława za sprawcą trwa.
Świadkowie wypadku proszeni są o kontakt z policją.