Mężczyzna zaginiony na terenie Niemiec został odnaleziony na dworcu kolejowym w Zbąszynku. Z powodu złego stanu zdrowia nie był w stanie samodzielnie powrócić do domu. Pomogli świebodzińscy policjanci, którzy kupili mu jedzenie oraz odwieźli do Niemiec i przekazali tamtejszym służbom.
W czwartek, 4 maja, do dyżurnego policji w Świebodzinie wpłynęła informacja od Polsko–Niemieckiego Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku o tym, że na dworcu kolejowym w Zbąszynku jest zaginiony na terenie Niemiec mężczyzna.
Dyżurny natychmiastowo nawiązał współpracę ze Strażą Ochrony Kolei, której patrol potwierdził, że zaginiony jest na dworcu.
Na miejsce został skierowany patrol świebodzińskiej policji mł. asp. Aleksander Gajdka oraz sierż. Karol Herra. Policjanci bardzo szybko pojawili się na stacji i ustalili, że obywatel Niemiec z przyczyn zdrowotnych nie jest w stanie samodzielnie wrócić do domu.
Zaginiony 62-latek był zmęczony i głodny. Policjanci kupili mu jedzenie i odwieźli do Frankfurtu na Odrą. Tam przekazali go niemieckiej policji i ratownikom medycznym.
– Policyjna służba pisze różne scenariusze i nigdy nie wiadomo co czeka na funkcjonariuszy. Mierzą się oni z wieloma ludzkimi problemami, które pomagają rozwiązać. Muszą przy tym często wykazać się empatią, współczuciem czy zaangażowaniem oraz pamiętać, że dobro człowieka jest najważniejsze – mówi asp. marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.