Zgłosił rozbój, którego nie było, bo zgubił pieniądze

Policjanci z komisariatu w Sulechowie zostali zawiadomieni przez 28-letniego mężczyznę o rozboju. Sprawcy mieli zabrać pokrzywdzonemu portfel z dokumentami i 1000 złotych. Okazało się, że mężczyzna wymyślił przestępstwo, bo bał się przyznać rodzinie, że zgubił pieniądze.

Do komisariatu w Sulechowie w poniedziałek przyszedł 28-letni mieszkaniec miasta, który powiadomił, że został o godzinie 5.00 rano napadnięty przez dwóch nieznanych mężczyzn. Sprawcy zabrali pokrzywdzonemu portfel z dokumentami i 1000 złotych, tak relacjonował napad. Zgłaszający podał rysopisy napastników oraz okoliczności zdarzenia. Policjanci natychmiast przystąpili do działania w celu odnalezienia sprawców rozboju. W czasie oględzin wskazanego miejsca zdarzenia policjanci odnaleźli portfel pokrzywdzonego. Wszystkie dokumenty były wewnątrz portfela.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

– Rozbój jest jednym z najpoważniejszych przestępstw w polskim prawie karnym, policjanci jak najszybciej ustalają możliwie dużo faktów dotyczących zdarzenia – wyjaśnia podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Przesłuchany ponownie pokrzywdzony nie potrafił odpowiedzieć na pytania dotyczące okoliczności zdarzenia. Nie chciał powiedzieć gdzie był od czasu wypłacenia pieniędzy z bankomatu do czasu napadu. – Powodem wypłacenia tak dużej kwoty miała być podobno zapłata za wycieczkę zagraniczną organizowaną w jego miejscu pracy. Okazało się jednak, że organizatorzy nie zbierają jeszcze pieniędzy, bo nie jest znany ostateczny koszt wyjazdu – mówi podinsp. Barska.

Policjanci jeszcze raz poprosili w środę na przesłuchanie pokrzywdzonego. Mężczyzna powiedział wtedy policjantom, że pieniądze zgubił i bał się przyznać do tego rodzinie. Policjanci umorzyli więc sprawę o rozbój. Mężczyźnie, który złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie grozi natomiast kara za składanie fałszywych zeznań i zawiadamianie o niepopełnionym przestępstwie. Można za to trafić do więzienia nawet na trzy lata.