Zielona Góra. Rodzinna awantura na stacji Orlen, wezwano policję. To czeski film

Dość niecodzienną interwencję podjęli policjanci na stacji Orlen przy ulicy Fabrycznej. Całość wygląda jak czeski film. A zaczęła się o awantury kilku osób.

W środę, 6 listopada, zielonogórska policja została wezwana do awantury kilku osób, do której doszło na stacji benzynowej Orlen. Na miejscu policjanci zastali mężczyznę stojącego koło samochodu, który uderzył w komin wystający z muru stacji. – Powiedział, że samochodem jechał jego znajomy, który po uderzeniu w mur stacji uciekł z jakąś dziewczyną – mówi mł. asp. Anna Baran z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Dodał, że nie zna… danych znajomego.

Zielona Góra. Rodzinna awantura na stacji Orlen

Mężczyzna opowiedział, że samochód dała mu ciocia, a on dał znajomemu. Samochodem miała też jeździć jego siostra. W międzyczasie ciocia poprosił jednak o zwrot samochodu. I z tego powodu przyjechała na stację benzynowa. Miał też z nią przyjechać siostra i wtedy wybuchła rodzinna awantura.

To co mówił mężczyzna ciężko jednak logicznie poukładać. Jak doszło do uderzenia w mur i komin? Kto rzeczywiście prowadził samochód? Czy ktoś uciekł po uderzeniu w mur? Czy mężczyzna mówi prawdę? – Trwa ustanie przyczyn oraz okoliczności zdarzenia – mówi mł. asp. Baran. Policjanci zabezpieczyli monitoring ze stacji benzynowej. Z pewnością ułatwi wyjaśnienie okoliczności oraz udziału osób w zdarzeniu.

Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl