Mężczyzna zatrzymany w związku z podpaleniem dwóch salonów gier został przesłuchany. – Zostały mu postawione zarzuty zniszczenia mienia – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
W nocy z wtorku na środę, 4 września, zostały podpalone dwa lokale z automatami do gier w Zielonej Górze. Pożary w krótkich odstępach czasu wybuchły na ulicach Piastowskiej oraz Jedności. Przy ulicy Piastowskiej kiosk spłonął doszczętnie. Na ulicy Jedności spłonęło pomieszczenie.
Sprawca miał jeździć samochodem, a do podpaleń używał koktajli Mołotowa oraz oblewał budynki łatwopalną substancją. W jednym przypadku zrobił sobie ścieżkę lejąc najprawdopodobniej benzynę. Zrobił to po to, żeby z daleka móc podpalić pomieszczenie.
czytaj też – Podpalacz Castoramy w Zielonej Górze siedzi w areszcie. Postępowanie prowadzone przez prokuraturę trwa
W związku z podpaleniami zielonogórscy policjanci zatrzymali 44-letniego mężczyznę. Został już przesłuchany oraz złożył wyjaśnienia. – 44-latkowi postawiono dwa zarzuty dotyczące zniszczenia mienia – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Decyzją prokurator 44-latek został oddany pod dozór policji. Będzie musiał stawiać się w wyznaczonych dniach oraz godzinach we wskazanej jednostce policji.
Śledczy nadal nie podali motywów działania podpalacza. – Dochodzenie w tej sprawie trwa – mówi podinsp. Stanisławska.