Tego jeszcze nie było. Zielonogórska policja nocą sprawdzała trzeźwość wszystkich kierowców na wybranych ulicach miasta. Do godz. 2.00 wpadło czterech pijanych i jeden naćpany kierowca.
W nocy z soboty na niedzielę, kilka minut po północy patrole pojawiły się na ulicach Konstytucji 3 Maja, Batorego, Wrocławskiej i Botanicznej. Tym razem w alkomaty dmuchali wszyscy kierowcy, którzy przejeżdżali ulicami. Patrole zorganizowały tzw. rękawy. Każdy kierowca dmuchał w alkomat.
Kierowcy byli zaskoczeni. Myśleli, że policja prowadzi jakąś akcję i przeszukuje samochody. Tymczasem dmuchali w urządzenia, który w kilka sekund pokazują czy kierowca pił przed tym jak wsiadł za kółko.
Na Konstytucji 3 Maja urządzenie zareagowało po dmuchnięciu w nie przez kierowcę volkswagena golfa. – Wypiłem małe piwo, ale nie miałem już gdzie skręcić, aby uniknąć kontroli – przyznał kierowca, który wydmuchał około 0,40 promila. Po chwili w tym samym miejscu wpadł następny kierowca po „małym piwie”. On również wydmuchał około 0,40 promila.
Na ul. Wrocławskiej patrol zauważył dziwne zachowanie kierowcy. Okazało się, że jest naćpany. Narkotest wykazał, że prowadził pod wpływem amfetaminy oraz marihuany.
W sumie podczas akcji nocą z soboty na niedzielę do godz. 2.00 wpadło czterech pijanych kierowców i jeden prowadzący pod wpływem narkotyków.
Zielonogórska policja ostrzega, że podobnych akcji będzie coraz więcej. Dotychczas policja prowadziła akcje pod nazwą „Trzeźwe poranki”, teraz dojdą „Trzeźwe noce”.