Od czasu wprowadzenia przez insp. Sebastiana Banaszaka, komendanta zielonogórskiej policji, działań pod nazwą „Trzeźwy kierowca” sprawdzono już trzeźwość ponad 50 tys. kierowców. To wszystko podczas akcji organizowanych przez policję kilka razy w tygodniu od lipca ub.r. Wpadło 200 pijanych kierujących.
Policjanci pojawili się aż w 136 punktach Zielonej Góry i na terenie gminy. – Zatrzymaliśmy już 200 pijanych kierowców – mówi podinsp. Mariusz Olejniczak z zielonogórskiej policji. Mundurowi z urządzeniami alcoblow pojawiają się na różnych ulicach. Schematu akcji nie ma. Miejsca kontroli są typowane losowo. W alkomaty dmuchali kierowcy w Zielonej Górze, Sulechowie oraz okolicach i np. Raculi. Akcje były też prowadzone w Starym Kisielinie i Ochli.
Jak zapewnia insp. Banaszak, akcje „Trzeźwy kierowca” będą kontynuowane. – Kontrole stanu trzeźwości kierowców będą cały czas prowadzone podczas działań „Trzeźwy kierowca” oraz również podczas rutynowych patroli – mówi szef zielonogórskiej policji.
Kierowcy do akcji się już przyzwyczaili. Kontrole obracają najczęściej w żart, większość chwali policyjną akcję. Podczas ostatnich działań kierowca subaru powiedział, że cieszy się na widok policjanta z alkomatem, bo chce czuć się na drodze bezpiecznie.
Akcję policji popiera radny z Zielonej Góry Filip Gryko – Jestem jak najbardziej za, bo chcę się czuć bezpiecznie na drodze. Dość mam takich patologicznych zjawisk jak odwożenie dzieci do szkoły przez pijanego ojca, a takich sytuacji przecież nie brakuje. Dobrze, że policja stanowczo z tym walczy – mówi radny Gryko. To z inicjatywy F. Gryko w mieście pojawią się stacjonarne alkomaty. – Dzięki temu każdy kierowca, w każdej chwili sprawdzi trzeźwość i uniknie jazdy po pijanemu – mówi radny Gryko, który szuka już firmy do montażu stacjonarnych alkomatów. Urządzenia pojawią się w kilku miejscach miasta.