Wszystko wydarzyło się w Zawadzie. Kierowca mercedesa wezwał drogówkę, bo najechał na dziurę i uszkodził koło w aucie. Okazało się, że prowadził pod wpływem narkotyków.
Zielonogórska drogówka dostała wezwanie od kierowcy, który uszkodził samochód. – Kierowca zgłosił najechanie na dziurę i uszkodzenie koła – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Na miejsce pojechał patrol drogówki. Policjanci od razu zwrócili uwagę na zachowanie kierowcy. Był podenerwowany. Okazało się, że kierujący nie ma przy sobie żadnych dokumentów. Mercedes, którym wjechał w dziurę nie był dopuszczony do ruchu. To nie koniec.
Policjanci zbadali 30-latka narkotestem. – Analiza urządzeniem wykazała, że kierujący prowadził pod wpływem narkotyków – mówi podinsp. Stanisławska. Grozi mu taka sama kara jak za prowadzenie po pijanemu.