Złodziej samochodu wpadł, bo… zostawił w aucie swoje dokumenty

23-latek ukradł peugeota w Strzelcach Krajeńskich i porzucił uszkodzonego. Wpadł, bo w skradzionym samochodzie zostawił swoje dokumenty.

W sobotę nad ranem, 5 września, policjanci ze Strzelec Krajeńskich dostali zgłoszenie o kradzieży peugeota. Jego wartość właściciel wycenił na ponad 40 tys. zł. Policjanci wspólnie z poszkodowanym szybko odnaleźli samochód. Stał porzucony na jednej z ulic w Strzelcach Krajeńskich. Był uszkodzony.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

W trakcie przeszukania w aucie policjanci znaleźli w środku dokumenty należące do właściciela pojazdu, ale również dokumenty należące do innego mężczyzny. – Chodziło o 23-latka, mieszkańca gminy Strzelce Krajeńskie, który, jak się okazało, nie był w żaden sposób związany z właścicielem samochodu – mówi mł. asp. Tomasz Bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich. Złodziej auta… zostawił w nim swoje dokumenty.

Kryminalni pojechali pod adres, który znajdował się w znalezionym dowodzie osobistym. Zastali w mieszkaniu młodego mężczyznę, który miał przy sobie kluczyk od skradzionego peugeota. W mieszkaniu kryminalni zabezpieczyli również dopalacze i narkotyki oraz sprzęt służący do ich porcjowania. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Przyznał się do postawionych zarzutów, m. in. krótkotrwałego użycia pojazdu oraz posiadania środków odurzających.