Najpierw 15-latek i 27-latek w jednym ze sklepów na os. Czarnów ukradli alkohol. Kiedy ekspedientki zamknęły złodziei w środku sklepu jeden z nich wpadł w szał. 15-latek chcąc wywrzeć presję do otwarcia drzwi, zaczął rzucać butelkami w drzwi i pracowników sklepu.
Dantejskie sceny rozegrały się w piątkowe popołudnie, 20 czerwca, w jednym ze sklepów na kieleckim Czarnowie. Po godzinie 17.00 pracownicy sklepu zatrzymali dwóch sprawców kradzieży alkoholu. Gdy drzwi zamknęły się przed nosem opuszczających z „fantami” sklep młodych mężczyzn, jeden z nich wpadł w szał. Chciał siłą wywrzeć presję na personelu do ich otwarcia.
Agresywny 15-latek wpadł w szał. Zaczął rzucać butelkami z alkoholem nie tylko w kierunku wyjścia, ale również i w pracownicę stojącą przy kasie. Szalał w sklepie. Natychmiast na miejscu pojawili się wezwani policjanci z komisariatu przy ul. Kołłątaja. Mundurowi bez ogródek zajęli się awanturnikiem. W mgnieniu oka został powalony na ziemię i obezwładniony. Na jego rękach pojawiły się kajdanki.
Ustalono zostało, że 15- i 27-latek tego dnia dokonali już kradzieży w tym sklepie. Przy drugiej kradzieży już nie poszło tak łatwo. Straty wstępnie wyceniono na ponad 500 złotych. W trakcie interwencji 27-latek i jego niepełnoletni „kompan”, znieważyli policjantów, co doliczone zostanie im do listy zarzutów. Zatrzymanym przyjdzie teraz stanąć przed obliczem sądu. To też nie pierwsze przestępstwa na ich koncie.