W czwartek, 31 stycznia, leśniczy znalazł spalony samochód. Skoda stała w lesie koło Grabowca. Zielonogórska policja ustaliła, że samochód został skradziony w Sulechowie.
Leśniczy zauważył spalony samochód w lesie koło Grabowca. Na miejsce od razu wezwał zielonogórską policję.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Okazało się, ze to spalona doszczętnie skoda. Policja ustaliła, że samochód został skradziony pod koniec ubiegłego roku z ulicy w Sulechowie. Złodziej spalili pojazd w lesie.
Na polecenie policji spalony samochód zabezpieczyła pomoc drogowa Maxmar. Wrak trafił na policyjny parking. – Będziemy wyjaśniać okoliczności kradzieży oraz spalenia samochodu – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.