Do niecodziennego zdarzenia doszło w środę, 19 czerwca. Patrol zielonogórskiej policji zostali wezwani do peugeota zaparkowanego przy wjeździe na S3. Finał sprawy zaskoczył policjantów.
W czwartek panowały fatalne warunki drogowe. Padał deszcz, było czasie deszczu i widoczność była bardzo ograniczona. Jednak wyjątkowo nieodpowiedzialny kierujący Peugeotem pozostawił swój samochód na wjeździe na trasę S3.
Patrol drogówki przyjechał na miejsce. Po chwili pojawił się pijany kierujący razem z dwojgiem swoich pasażerów, również pijanych.
Samochód zostawili na drodze, bo… zabrakło im paliwa. Kierujący samochodem 30-latek, który wydmuchał 1,7 promila alkoholu okazał się także poszukiwanym przez zielonogórską prokuraturę rejonową.
Peugeot został odholowany, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.