W Przylepie w miejscu po pożarze hali nie ma już toksycznych odpadów. Wszystko zostało wywiezione w rocznicę tragicznych wydarzeń.
– Miejsce tragedii ekologicznej zostało zabezpieczone – mówi Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry. Z Przylepu zostało w sumie wywiezionych aż 2,6 tysiąca ton toksycznych odpadów.
Kolejnym etapem będzie monitoring Gęśnika – Zostanie ogłoszony przetarg na prowadzenie badań. Dla zdrowia mieszkańców będą monitorowane stany wody i gruntów. Mieszkańcy mają prawo czuć się bezpieczni – mówi prezydent Pabierowski.
Czytaj też – Już 13 osób nie żyje. Wszyscy wypili denaturat
Pożar hali z toksycznymi opadami w Przylepie wybuchł, 22 lipca, 2023 r. Czarny toksycznym dym było widać z wielu kilometrów. Straż pożarna zalecała mieszkańcom pozostanie w domach.
Toksyczne odpady wywiezione z Przylepu
Strażacy walczyli z pożarem całą noc. Ponad 200 strażaków gasiło pożar halę, w której zmagazynowano toksyczne odpady.
Kule ognia miała sięgały wysokości czwartego pietra. Z pożarem, w ciężkich warunkach walczyło ponad 200 strażaków. Wodę na płonącą halę zarzucały dwa samoloty gaśnicze.
– To co nie udało się poprzedniemu prezydentowi latami, Marcin Pabierowski zrobił w dwa miesiące. Bardzo się cieszę, że odpady zostały już w całości skutecznie usunięte – mówi radny Robert Kornalewicz.