Sulęcińscy policjanci zatrzymali sprawców brutalnego rozboju, którego ofiarą padł przypadkowy przechodzień. Agresorzy skatowali 41-latka, po czym ukradli kurtkę, portfel i dokumenty. 23-latek i 45-latek decyzją sądu trafili do aresztu na okres trzech miesięcy. Grożą im kary do 15 lat więzienia.
Przechodząc jedną z ulic Sulęcina 41-latek został zaczepiony przez mężczyznę, który skierował w jego stronę kilka słów. Po chwili zaczął uderzać go pięściami po głowie i plecach.
Do tej brutalnej napaści szybko dołączył drugi oprawca. Przestępcy skatowanemu mężczyźnie ukradli kurtkę, portfel z pieniędzmi oraz dokumenty, po czym uciekli. Zdezorientowany pobity mężczyzna poprosił o pierwszą napotkaną osobę. Na miejsce została wezwana policji.
– Działania mundurowych doprowadziły do zatrzymania jeszcze tej samej doby 23-latka, a następnego dnia, drugiego 45-letniego agresora – mówi mł. asp. Klaudia Biernacka, rzeczniczka policji w Sulęcinie. Funkcjonariusze odzyskali większość skradzionego mienia.
Mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w celach sulęcińskiej jednostki. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im poważnych zarzutów, w tym najcięższego z nich, czyli rozboju. Sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury. Bandyci zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące. Mężczyźni muszą liczyć się z karą do nawet 15 lat więzienia.