Sytuacja w lubuskich komendach policji robi się coraz trudniejsza. Kolejni policjanci masowo idą na zwolnienia lekarskie. W niektórych miastach brakują patroli. Jak tak dalej pójdzie nie będzie komu jeździć na interwencje.
Fatalna sytuacja kadrowa jest w komendzie policji w Świebodzinie. Tam nie ma całego ruchu drogowego, patrolówki oraz dzielnicowych. Policjanci są na zwolnieniach lekarskich. Podobnie jest w Krośnie Odrzańskim oraz Słubicach.
Teraz dowiadujemy się, że niemal cała patrolówka w Strzelcach Krajeńskich już jest chora.
W II komisariacie policji w Gorzowie na L4 mają być wszyscy kryminalni oraz dzielnicowi. W I komisariacie wszyscy policjanci kryminalni. Na zwolnieniach lekarskich są również wszyscy dochodzeniowcy oraz większość policjantów ze sztabu. W komendzie miejskiej w Gorzowie L4 położyć mieli wszyscy kryminalni oraz cały ruch drogowy.
Prewencja czyli patrolówka w Zielonej Górze też ma być w całości na zwolnieniach lekarskich. W Gorzowie choruje też już cały 4 pluton prewencji.
Policjant z 10- letnim stażem na ulicy, który ma w miarę dobre dodatki, może liczyć na około 4 tys. zł miesięcznie.
Policjanci podkreślają, że od dawna są jednymi z najmniej zarabiających. – Wielu moich kolegów policjantów rzuciło służbę dla innej pracy. Inny poszli jak tylko mogli na emeryturę, bo nie opłaca się być policjantem – mówi kolejny z naszych rozmówców.
Policjanci podkreślają, że tak źle w ich formacji nie było od dawna. – Wysokie wymagania idą w parze jedynie z faktem, że mamy pracować za miskę ryżu – mówi kolejny policjant.
W 2018 r. przeżyliśmy już podsobny protest policjantów. Wtedy w patrolach na ulicach byli między innymi naczelnicy wydziałów oraz ich zastępcy. Nie było kim patrolować dróg czy osiedli. W 2018 r.p olicjanci doszli do porozumienia. – To, co zostało ustalone nie został jednak dotrzymane. Miało nie być statystyk, tylko praca. Nami jednak cały czas rządzi statystyka – mówi lubuski policjant.
Mundurowi chcą też godnych zarobków. – Mamy dość życia od pierwszego do pierwszego w dodatku codziennie ryzykując życiem i zdrowiem – mówią policjanci.