Policjanci z I komisariatu w Zielonej Górze postawili zarzut oszustwa mężczyźnie, który włożył droższy uchwyt do wiertarki do opakowania po tańszym produkcie. Próbował w ten sposób „zaoszczędzić” 38 zł. Teraz grozi mu kara do 12 lat więzienia.
W czwartek, 31 stycznia br., ok. godz. 15.00 Michał W., 30-letni mieszkaniec Zielonej Góry w jednym z budowlanych marketów w mieście pojawił się na stoisku z narzędziami. Oglądał uchwyty do wiertarek. – Rozpakował dwa z nich i ten droższy, za 76 zł, włożył do opakowania po tańszym za 38 zł – informuje podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.
Tak przygotowane opakowanie położył z boku na półce i wyszedł ze sklepu. Wrócił do marketu ponownie o godzinie 17.30 i włożył do koszyka wcześniej przygotowane opakowanie z uchwytem, a następnie poszedł do kasy zapłacić za towar. Ochrona sklepu zatrzymała oszusta i przekazała patrolowi policji.
Policjanci z I komisariatu przesłuchali 30-latka, który przyznał się do winy i powiedział, że żałuje tego co zrobił. Jak się okazało Michał W. ma już wcześniejsze notowania kryminalne za oszustwa i kradzieże. – Obecnie przebywa na zwolnieniu warunkowym z więzienia, gdzie odbywał karę właśnie za oszustwa. Michałowi W. grozi więc powrót do więzienia. Za kolejne przestępstwo oszustwa popełnione w recydywie grozi mu do 12 lat więzienia – mówi podinsp. Barska.