W piątek, 19 października, w mieszkaniu przy ul. Roosevelta w Gorzowie znaleziono ciało 46-letniej kobiety. Policja zatrzymała jej partnera. Na ciele kobiety są widoczne poważne obrażenia, ale śledczy nie zdradzają jakie. Nie mówią też co było przyczyną śmierci. Nieoficjalnie kobieta została postrzelona z broni myśliwskiej.
Policja zjawiła się w mieszkaniu przy ul. Roosevelta przed południem. Dojechał również prokurator. W mieszkaniu znaleziono ciało kobiety. – To 46-letnia kobieta. Na ciele kobiety są różne obrażenia – mówi prokurator Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej. Obrażenia są na głowie i tułowiu.
Prokuratura nie podaje jednak szczegółów dotyczących przyczyn śmierci. Nieoficjalnie, 46-latka miała zginąć po postrzale z broni myśliwskiej.– Dokładnie o obrażeniach będziemy mogli powiedzieć dopiero po sekcji zwłok – wyjaśnia prokurator Witkowski. Ta zostanie przeprowadzona w sobotę, 20 października.
Do sprawy została zatrzymana jedna osoba. To mężczyzna, partner kobiety. Był w mieszkaniu w chwili, kiedy dotarła tam policja. – Kiedy wytrzeźwieje zostaną z nim przeprowadzone czynności związane ze sprawą – mówi prokurator Witkowski. Do przesłuchania mężczyzna musi wytrzeźwieć.
