Ciamajdy kradły samochód w Sulechowie. Wpadły, bo odpalając silnik na kabelki… zatrzasnęli drzwi

Obaj usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży samochodu, i uszkodzenia mienia. Grożą im za to kary po 5 lat więzienia. Decyzją prokuratora trafili po policyjny dozór.

Dwaj mężczyźni w Sulechowie próbowali ukraść samochód. Weszli do środka bez problemu, bo był otwarty. Kiedy zaczęli odpalać silnik na kabelki, tak jak widzieli na filmach, drzwi samochodu zatrzasnęły się. Obaj zostali zatrzymani.  

Dyżurny komisariatu policji w Sulechowie dostał zgłoszenie o wybiciu szyb w samochodzie zaparkowanym na ulicy Morelowej. Z informacji przekazanej policji wynikało, że sprawcami są dwaj mężczyźni. Zgłaszający dokładnie opisał policjantom jak mężczyźni wyglądali, oraz jak byli ubrani.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policyjny patrol jadąc na ulicę Morelową, zauważył na jednej z pobliskich ulic dwóch mężczyzn. Byli  ubrani tak jak opisywał zgłaszający. – Dodatkowo na widok radiowozu mężczyźni zaczęli się nerwowo zachowywać – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Policjanci zatrzymali obu i razem z nimi pojechali na interwencji. Tam czekali na nich zgłaszający, którzy rozpoznali sprawców uszkodzenia samochodu.

Sulechów. Kradnąc samochód zatrzasnęli drzwi

Policjanci ustalili, że mężczyźni chodzili po parkingu i łapiąc za klamki szukali otwartego auta. Jedno było otwarte dzięki czemu weszli do środka Rovera. W samochodzie wyłamali stacyjkę i na kabelki próbowali odpalić silnik. Zrobili tak jak widzieli na filmach. – Zrobili to tak nieudolnie, że znaleźli się w pułapce – mówi podinsp. Stanisławska. kabelkami zablokowali zamki w aucie i nie mogli wydostać się ze środka. Zdesperowani próbowali wybić przednią szybę. Nie udało im się, ta tylko popękała. Po chwili wybili szybę w drzwiach od strony kierowcy. Przez nią wyszli z samochodu i uciekli z parkingu.

Czytaj też – Makabryczny wypadek w Sulechowie. Śmiertelne potrącenie kobiety przez motorowerzystę

Obaj byli pijani. Zatrzymani mężczyźni to 18-latek i 30-latek, mieszkańcy Sulechowa. 30-latek wydmuchał ponad dwa promile alkoholu, a od 18-latka pobrano krew do badań. Odmówił dmuchnięcia w alkomat. 

To nie koniec. – Zatrzymani mężczyźni tego samego dnia uszkodzili jeszcze Ford Focus. Łączne starty spowodowane przez nich to nawet kilkanaście tysięcy złotych – informuje podinsp. Stanisławska.

Obaj usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży samochodu, i uszkodzenia mienia. Grożą im za to kary po 5 lat więzienia. Decyzją prokuratora trafili po policyjny dozór.