Rozbity samochód na poboczu DK27 koło Świdnicy została znaleziony w środę, 27 grudnia. W środku nikogo nie było. Zielonogórska policja ustala, kto prowadził w chwili zdarzenia.
Samochód została zauważony przez kierowców jadących DK27 na wysokości miejscowości Piaski koło Świdnicy. Na miejsce została wezwana zielonogórska policja.
Jaguar był kompletnie rozbity. Kierowca musiał z dużą prędkością wypaść z drogi na pobocze i tam uderzał w drzewa. Przód jaguara został rozerwany.
Rozbity jaguar na poboczu DK27 koło Świdnicy
Kiedy na miejsce dojechała zielonogórska policja w aucie nikogo nie było. Nikogo nie było również w okolicy jaguara. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.
Sprawa zajmuj się policjanci. Ustalają, kto prowadził samochód. – Wyjaśniamy okoliczności w jakich doszło do zdarzenia – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Rozbity jaguar trafił na parking strzeżony. Na polecenie policji zabezpieczyła go pomoc drogowa Maxmar.