Do absurdalnego zdarzenia doszło we wtorek, 23 lutego w Zielonej Górze. Ktoś do mieszkania na ul. Kossaka zamówił pizzę z 10 lokali oraz jedzenie z 10 kebabów. Pod ten sam adres podjechało też 6 taksówek. To był bezmyślny żart. Część lokali chce zawiadomić o tym policję.
O absurdalnym zdarzeniu powiadomiło nas kilka zielonogórskich lokali. – Odebraliśmy zamówienie na dużą pizzę. Został podany adres dostawy na ul. Kossaka – mówi nam właściciel jednej z pizzerii. Po upieczeniu pizza została zawieziona pod wskazany adres.
Osoba pod wskazanym adresem na widok osoby z jedzeniem była nie tylko zaskoczona, ale również wyraźnie zdenerwowana. – Mężczyzna nie zamawiał pizzy, a my byliśmy kolejną pizzerią, która pod ten adres dowiozła jedzenie – mówi właściciel pizzerii.
Okazało się, że pod jeden adres ktoś zamówił pizzę z 10 lokali oraz jedzenie z kebabów. To nie koniec. Pod ten sam adres podjechało również 6 taksówek. Taksówki też ktoś zamówił dla żartu.
To był kompletnie bezmyślny żart. – Przecież to dla nas straty. Zrobiliśmy jedzenie i zawieźliśmy je. To kompletna głupota, a nie żart – mówi nam szef jednej z zielonogórskich pizzerii. Część lokali o sprawie chce zawiadomić policję.
Niestety pizzerie borykają się z problemami. Najgorsze jest zamawianie pizzy i potem jej nie obieranie. – Wieziemy pizzę pod wskazany adres, ktoś na otwiera drzwi wejściowe domofonem w bloku, ale drzwi do mieszkania już nie otwiera – mówi nam obsługa zielonogórskiej pizzerii. Częste jest też rezygnowanie z zamówienia np. po pół godzinie, kiedy pizza jest już w drodze do klienta. – pandemia jest dla nas wszystkich ciężkim okresem, a takie problemy wiążą się dla nas poważnymi stratami – przyznaje szef zielonogórskiej pizzerii.