Blisko 1000 przesyłek nie trafiło do adresatów, bo jedna z listonoszek zamiast doręczać korespondencję pocztową, ukrywała je w mieszkaniu. Gdy policjanci zapytali o powód takiego zachowania, 21-latka tłumaczyła mundurowym, że nie miała czasu doręczać listów, bo poznała chłopaka i myślała tylko o nim. Dodała także, że worek z przesyłkami był dla niej za ciężki.
Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z legnickiej komendy przyjęli zawiadomienie o możliwości popełnienia dość nietypowego przestępstwa przez listonoszkę. Od razu zajęli się sprawą i zatrzymali nieuczciwą listonoszkę oraz jej wspólnika.
21-latka i 30-latek w październiku i listopadzie zamiast dostarczać przesyłki, dużą część z nich ukrywali w swoich mieszkaniach.
W trakcie prowadzonych przeszukań policjanci ujawnili blisko 1000 niedoręczonych przesyłek pocztowych. Zostaną one dopiero dostarczone odbiorcom.
21-latka tłumaczyła policjantom, że worek z listami był dla niej za ciężki, a dodatkowo poznała chłopaka i górę na wszystkim wzięły uczucia. W konsekwencji skutkowało to niestety, brakiem czasu na roznoszenie listów.
Prokuratura rejonowa w Legnicy zastosowała wobec zatrzymanej środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 5 tys. zł, dozór policji oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu.
Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że partner zatrzymanej nie wiedział o tym procederze.