Młody kierowca busa potrącił rowerzystę w Zielonej Górze i dachował. To cud, że rowerzysta żyje (ZDJĘCIA, FILM CZYTELNIKA)

Do dramatycznie wyglądającego wypadku doszło w poniedziałek, 12 marca, na obwodnicy Starego Kisielina. Kierowca rozpędzonego busa potrącił rowerzystę, wypadł z drogi, uderzył w skarpę, koziołkował i upadł na jezdnię na dach.

Wszystko wydarzyło się po godz. 16.00. Bus jechał obwodnicą Starego Kisielina w kierunku wyjazdu do Droszkowa. Nagle rozpędzony bus potrącił jadącego przed nim rowerzystę. Kierowca busa zjechał na wysepkę miedzy jezdniami. Po chwili odbił na prawą stronę i wypadł z drogi. Bus uderzył w skarpę i koziołkował. Na koniec wrócił na jezdnię upadając na dach.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Ludzie na miejsce wypadku wezwali karetkę pogotowia ratunkowego oraz zielonogórską policję. Prawdopodobnie kierujący busem uderzył rowerzystę lusterkiem. Po uderzeniu rowerzysta wypadł z drogi. Ranny mężczyzna został zabrany do szpitala. Miał dużo szczęścia. Gdyby został potrącony przodem, doszłoby do tragedii.

Kierowcy busa i pasażerowi nic się nie stało. – Zawsze zapinam pasy bezpieczeństwa. Gdybym ich nie miał to pewnie wypadłbym z auta – mówił nam pasażer busa.

Jeden z kierowców jechał tuż za busem przed samym zdarzeniem. Powiedział policji, że kierujący busem jechał z bardzo dużą szybkością i wyprzedził go w miejscu, w którym jest podwójna linia ciągła. Kierujący busem nie czuje się jednak winny. Zapewnia, że to rowerzysta zajechał mu drogę. Dopytywał czy rowerzysta zasygnalizował ręką zamiar zjechania na lewoskręt.

Policja wyjaśnia przyczynę zdarzenia. Wstępnie kierowcy busa ma zostać zatrzymane prawo jazdy.