Na jednej ze stacji paliw w Międzyrzeczu doszło do niebezpiecznej sytuacji. Pijana kobieta przyjechała zatankować swój samochód. Wkrótce stanie za to przed sądem.
Pracownicy stacji paliw w czwartek, 11 stycznia, zawiadomili policjantów z Międzyrzecza o tym, że pijana kobieta wjechała na teren stacji i podjechała do dystrybutora. Zataczała się i bełkotała. Nie miała przy pieniędzy ani karty płatniczej, żeby opłacić tankowanie.
Pijana kobieta próbowała rozwiązać sytuację, jednak jej trudności z utrzymaniem równowagi wzbudziły obawy pracowników. Po interwencji obsługi stacji, wezwano policjantów.
Po chwili kierująca 53-letnia kobieta wydmuchała ponad dwa promile alkoholu. Policjanci zatrzymali kierującą do wytrzeźwienia. Jej samochód trafił na parking policyjny, a kierującej zatrzymano prawo jazdy.
Kobieta stanie przed sądem. Grozi jej kara do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia nawet na 15 lat oraz grzywna do 30 tys. zł.