Prawie promil alkoholu w organizmie miał kierowca kombajnu, który jadąc drogą z otwartym urządzeniem do koszenia zahaczył i wyrwał z korzeniami czterometrową choinkę. Strzeleccy policjanci znaleźli mężczyznę na polu za kierownicą maszyny podczas koszenia rzepaku.
Do zdarzenia doszło wczoraj na terenie Strzelec Krajeńskich. Oficer dyżurny policji został zaalarmowany, że na ul. Wodociągowej w Strzelcach przejeżdżający drogą kombajn z otwartym urządzeniem do koszenia uderzył, a następnie zahaczył o duży świerk. Drzewo zostało wyrwane z korzeniami i leży na pobliskim skwerku.
Na miejsce interwencji natychmiast skierowano patrol. Ustalono, że kierowca kombajnu spokojnie odjechał z miejsca zdarzenia na pobliskie pole, gdzie kosił rzepak.
Na miejscu policjanci wylegitymowali mężczyznę, od którego wyczuli woń alkoholu. Wynik badania wskazywał prawie promil alkoholu w organizmie. Kierowca kombajnu tłumaczył, że pił piwo i dzień wcześniej też spożywał alkohol, myśląc że „ wszystko wyparowało”.
52-letniemu kierowcy kombajnu zatrzymano prawo jazdy. Kombajn przekazano właścicielowi. Kombajnista po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Policjanci skierują przeciwko niemu wniosek o ukaranie do sądu oraz akt oskarżenia za jazdę pod wpływem alkoholu.