Do zdarzenia doszło w sobotę, 24 sierpnia, na rondzie Santockim w Gorzowie. Kompletnie pijany kierowca mercedesa uderzył w latarnię i tam zatrzymał go Piotr Koniczyk.
Mercedes jechał ul. Zieloną do Ronda Santockiego. – Mercedes jechał zygzakiem – mówi nam Piotr Koniczyk, świadek wydarzeń. Kierowca mercedesa wjechał na rondo Santockie. Tam całkowicie stracił panowanie nad samochodem. Samochód wypadł z drogi i uderzył w latarnię. Kierowca chciał jednak dalej jechać.
P. Koniczyk jechał za mercedesem. Wcześniej nie miał go jednak jak zatrzymać. – Od razu wysiadłem ze swojego auta i pobiegłem do mercedesa. Za kierownicą siedział kompletnie pijanym mężczyzna. Zabrałem mu kluczyki – opowiada nam pan Piotr. Kierujący był tak pijany, że zasypiał w aucie. Jak informują nas świadkowie, kierowca mercedesa na ulicy Kasprzak zjechał na przeciwległy pas ruchu niemal doprowadzając do czołowego zderzenia z innym autem.
Na miejsce została wezwana policja. Radiowóz dojechał bardzo szybko na miejsce zdarzenia. Zatrzymany pijany kierowca został przejęty przez policjantów. Kiedy dmuchnął w alkomat okazało się, że ma ponad trzy promile alkoholu.