Do zdarzenia doszło w niedzielę, 17 września. W auli Uniwersytetu Zielonogórskiego trwał spektakl. Na Sali pojawił się policjant z zielonogórskiej drogówki i wezwał ludzi przestawienia nieprawidłowo zaparkowanych samochodów. Aktorzy jednak po chwili, widząc co się dzieje, przerwali spektakl.
Sprawa dobił się szerokim echem. Czy policjant z drogówki powinien wezwać ludzi do przeparkowania samochodów. Czy miał wezwać pomoc drogową i je odholować? Czy wystawić kierowcom za szybami wezwania do stawienia się na komendzie? Jak myślicie
Poniżej stanowisko w tej sprawie zielonogórskiej policji
Tego dnia około godziny 16.00 patrol ruchu drogowego został wysłany na miejsce po zawiadomieniu telefonicznym od mieszkańców, którzy informowali, że na wąskiej drodze, gdzie obowiązuje zakaz zatrzymywania się, zaparkowane były samochody. Jest to jedyna droga dojazdowa do obiektów Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz budynków mieszkalnych znajdujących się przy ul. Szafrana.
Na tej ulicy znajduje się znak zakazu (B-36) wraz z tablicą informującą o możliwości odholowania pojazdu na koszt właściciela (T-24). Patrol Policji po przyjeździe na miejsce stwierdził, że 8 samochodów osobowych zaparkowano w tym miejscu naruszając przepisy.
Od pracownika ochrony Auli UZ dowiedział się, że właściciele tych samochodów są w środku „na jakimś spotkaniu” – nie było mowy o żadnym trwającym spektaklu. Policjant wykazując się troską oraz proobywatelską postawą, a także chcąc zaoszczędzić kierującym kosztów wynikających z holowania pojazdów i przechowywania na parkingu strzeżonym ich pojazdów (590 zł), wszedł na salę aby poinformować o konieczności przeparkowania samochodów.
Policjant po otrzymaniu zgody od uczestników na przekazanie informacji o nieprawidłowo zaparkowanych autach nie przerwał spektaklu. Ten – jak przekazali interweniującemu policjantowi wychodzący z sali widzowie – został przerwany przez samych aktorów.
Kierujący, którzy wyszli przeparkować swoje samochody nie zostali ukarani mandatem karnym za popełnione wykroczenie (mandat za to wykroczenie wynosi 100 zł, kierujący otrzymuje również 1 punkt karny), tylko zostali pouczeni. Uniknęli oni również kosztów związanych z holowaniem (550 zł) i parkowaniem (40 zł za jedną dobę) pojazdów na parkingu firmy pomocy drogowej.
Należy jednoznacznie stwierdzić, że policjanci zachowali się w sposób właściwy z należytą troską o obywateli, którzy dzięki takiej postawie uniknęli kosztów jak i dodatkowych niedogodności związanych z odholowaniem pojazdów.