We wtorek, 15 stycznia, pracownicy Sądu Rejonowego wyszli przed budynek z transparentami. Tam protestują przeciwko niskim zarobkom. – Pracujemy za miskę ryżu – mówią pracownicy administracyjni sądu.
Pracownicy administracji sądu rejonowego wyszli przed budynek na Placu Słowiańskim o godz. 12.00. W rękach trzymali transparenty. „Ciężka praca, marna płaca”, „Uczciwa praca, haniebna płaca” czy „Dość pracy za grosze”. Takie hasła mają zwrócić uwagę ministerstwa.
Pracownicy administracyjni zarabiają, jak sami mówią, po około 2,3 do 2,4 tys. zł miesięcznie. – Z takiej pensji ciężko jest żyć, a co dopiero mówić o wakacjach – mówią pracownicy sądu. Ciężko nawet utrzymać dom. Swoje zarobki porównują do pracy za miskę ryżu.
Obiecano im podwyżki. – Jest propozycja podniesienia naszych pensji o 50 zł, to absurd. Chcemy podwyżki 1 tys. zł – zaznaczają protestujący. Cały czas pracują. Protestują tylko po 15 minut dziennie, bo tyle mogą. Swój protest traktują jak przerwę w pracy, dlatego nie wywołuje to problemów w pracy sądu. Niedawno jednak pracownicy masowo poszli na zwolnienia lekarskie, a to już sparaliżowało pracę sądów.
W sądowej administracji pracują wykwalifikowane osoby, po studiach. Swoje doświadczenia zdobywały latami. O takich pracowników coraz trudniej na ubogim rynku pracy. – Dziś w zamian za nasze doświadczenie i oddanie w pracy musimy walczyć o podwyżkę marnych pensji, bo ministerstwo ma nas gdzieś – mówią pracownicy sądu.